Dziś prawdziwych kierowców już nie ma?

Pełnią ogromną rolę dla rozwoju całej gospodarki, od wskaźników eksportu po wysokość PKB – jest to niepodważalny fakt. O kim mowa? O kierowcy zawodowym. Z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej poszukiwanym profilem pracownika przez firmy transportowe. A prawdą jest, że gdy nie ma kierowców – nie ma transportu. Ostatnimi czasy nie brakuje dyskusji dotyczących kierowców zawodowych. Jeszcze nie zostały ostudzone emocje związane z niemieckim MiLOG, a już gorąco zaczęło się dziać w związku z Francją, która poszła w ślady wschodnich sąsiadów i również zajęła się egzekwowaniem stawek minimalnych dla zagranicznych kierowców. Obie sprawy oparły się o Komisję Europejską, podczas gdy musimy zmierzyć się z jeszcze większym problemem, jakim jest deficyt kierowców zawodowych na europejskiej arenie pracy. Transport to bardzo konkurencyjna branża, a każdy wyjeżdżony dzień jest na wagę złota. Jednak problem rodzi się wówczas, gdy nie ma komu wsiąść za kierownicę, pomimo zleceń czekających w kolejce.

Dlaczego młodzi kierowcy nie chcą jeździć?

Istnieje wiele przyczyn. Zaczynając od niżu demograficznego przez czasochłonne  i drogie zdobycie uprawnień, na  niskiej atrakcyjności samego zawodu kończąc. Jednak na ową atrakcyjność możemy mieć wpływ. Tak samo jak na przełamanie stereotypów dotyczących kierowców zawodowych. Bezdyskusyjnym faktem jest, że dzisiejszy szofer prowadzi nowoczesny i wygodny pojazd i to wcale nie przez 20 godzin bez przerwy. Każdy, kto chce osobiście się przekonać, że praca kierowcy ciężarówki to niezwykła przygoda, powinien spróbować swoich sił w tym zawodzie.